Jawność

Żaden rząd, żadna partia nie zaproponowała dotychczas obywatelom RP informacji zasadniczych.

I. Obywatele muszą wiedzieć:

  1. Jaka ilość ludzi pracuje w administracji rządowej i terenowej oraz ile to kosztuje z podziałem na wynagrodzenia (wraz z nagrodami i premiami) i koszty utrzymania.
  2. Jaki jest stan nomenklatury - ilu ludzi zajmuje synekury z nadania rządowego i ile to kosztuje z podziałem na wynagrodzenia (wraz z nagrodami i premiami) i koszty utrzymania.

Te informacje ukażą obywatelom o co w istocie walczą wszystkie partie polityczne mając gębę pełną frazesów o interesie Polski i Polaków. Takie dane musza być aktualizowane i powszechnie dostępne. Będą wskaźnikiem intencji władz.

II. Wszystkie przetargi na inwestycje, projekty i wszelkie stanowiska rządowe, administracyjne i wszystkich innych podmiotów państwowych i społecznych muszą być jawne. Obligatoryjnie ogłaszane być musi kto startował, jak wyglądały oferty, kto wygrał i dlaczego. Teoretycznie już tak jest. W praktyce władze każdego szczebla omijają te zasady z wielką łatwością. Tylko ustawowy obowiązek jawności może to zmienić. Obecnie tylko gdy chodzi o wielkie pieniądze, poszkodowani mogą wygrać z władzami jak to było na przykład z wyborem projektu mostu północnego w Warszawie. Sądy muszą rozstrzygać skargi w tych kwestiach w ciągu miesięcy, a nie lat.