Redukcja biurokracji

W Polsce jest wielka masa urzędników i każdy rząd, który nie redukuje biurokracji w sposób radykalny jest antynarodowy. Dba tylko o swoje polityczne zaplecze w postaci tabunów urzędników, którzy wraz z rodzinami będą zawsze głosować w wyborach ze strachu o swoje posady. Tymczasem, od 1989 r ilość urzędników stale rośnie, gdyż każda nowa władza nie może do końca „wykosić" starych urzędników, a przecież musi umieścić gdzieś swoich. W niektórych urzędach liczba urzędników wzrosła osiem razy. Rozpasanie urzędników, szczególnie tych z nominacji partyjno-rządowych przekracza wszelkie granice, w pierwszej kolejności - granice przyzwoitości. Szara masa urzędnicza nie jest rozpieszczana, ale jest w dużym stopniu zbędna. Musi być stopniowo przemieszczana do dziedzin gospodarki. 

Pandemia C19 pokazała, że urzędy samorzadowe, ZUS, służba zdrowia i wiele innych instytucji  moga działać zupełnie inaczej niż dotychczas. Można załatwiać sprawy urzedowe zdalnie. Całkowity zakaz kontaktów z urzędami nie spowodował zadnej zapaści funkcjonowania systemu. To mocny dowód, że urzędy maja ogromny, niewykorzystany potencjał ułatwiania życia petentom. Państwo musi nad tym pracować. Urzędy dla obywateli, a nie odwrotnie.